Dzień 9 – 28 lipca KONIEC

To już jest koniec… ostatni wpis na bloga LSA Czarny Dunajec 2019. Wróciliśmy w komplecie, bogatsi o nowe doświadczenia, nowe przyjaźnie, nowe umiejętności… i mówimy nie tylko o aikido. Zacznijmy od początku… Okazuje się, że samodzielne pakowanie takie łatwe już nie jest, bo szczególnie dziewczyny mają za „dużo” rzeczy i za „małą” walizkę (chociaż dwóch chłopa niosło) i część się nie mieści i trzeba się przepakować, tak ze 3 razy najlepiej, aż w końcu jest dobrze po północy, koleżanki śpią, a wychowawca osiwiał… Na szczęście wszystkie przygody już za nami i teraz będzie można wspominać, jak było, przypomnieć sobie oglądając zdjęcia, co robiliśmy, bo obóz był baaardzo intensywny. Mamy już informacje, że spełniło się marzenie części obozowiczów… i porządnie się wyspali, bez pobudki o 7 rano i rozruchu.

Chcielibyśmy podziękować Państwu za zaufanie, jakim nas obdarzacie od 6 lat, zapisując swoje dzieci na nasz obóz. Co roku Was, kochane dzieciaki i młodzieży, przybywa, mimo że czasem pokrzyczymy czy damy „przypominajkę” w postaci komandosów tudzież przysiadów. Rekordzista machnął ponad 1000, ale z własnej, nieprzymuszonej woli. Nie zapomnijmy o kadrze, która nie szczędząc czasu i sił, starała się, by te 9 dni bez rodziców było dla dzieciaków czasem na zdobywanie nowych umiejętności, czasem radości i zabawy. Teraz czas na odpoczynek, czego sobie i Państwu życzymy!

Call Now Button