No i się zaczęło…
Dojechaliśmy zgodnie z planem – kwadrans po południu. Zaczęliśmy od rozlokowania w pokojach, rozkładania maty oraz przygotowania jej do ćwiczeń (listwowanie i mycie).
Obiadek o 14, potem trochę odpoczynku i wreszcie trening od 16 do 17:30, który poprowadziła sensei Marta
…na razie za nami trening inauguracyjny, zapoznanie z regulaminem obozu i konkursami, no i najważniejsze integracja w grupach. A treningi mamy „na wypasie”, 100 metrów maty i namiot do dyspozycji.
Potem zwiedzanie ośrodka i inne ciekawe zajęcia…
Jak to mówią… pierwsze koty za płoty, a więc są pierwsze rozerwane spodnie na dmuchańcu..
poza tym pierwsze zatrzaśniecie karty magnetycznej w pokoju… no i bezkonkurencyjna odpowiedź osobnika płci męskiej dumnie uczęszczającego do klasy 4, że szarfa to „instrument muzyczny”, a to wszystko i nie tylko w ciągu pierwszego dnia.
A jak się rozkręcą… (się doczekać nie możemy).
Pokrótce informacje techniczne – czyli plan dnia:
7:00 – pobudka
7:15-7:45 – rozruch
9:00-9:30 – śniadanie
10:30-12:30 – treningi
12:30-13:30 – czas na telefony (grupy dziewcząt 603811394 – Pani Ewa, grupy chłopców 734727504 – Pani Ewelina)
14:00-14:30 obiad
16:00-18:00 treningi
19:00 kolacja
22:00-6:00 cisza nocna.
Na dzisiaj tyle bo późno…